środa, 19 października 2011

Love story...

Na dziś przygotowałam utwór, który może obił Wam się o uszy, ale pewnie nie jest tak dobrze Wam znany.

To piosenka "Love Story" z filmu o tym samym tytule w wykonaniu Andy'ego Williamsa.

Film bardzo smutny, romans się przeplata z dramatem i łzy aż się cisną do oczu.

Uważam, że w moim wykonaniu brzmi ta piosenka lepiej niż w męskiej tonacji, choć nie jest źle :-)

Właściwie, to w filmie była tylko muzyka z tej piosenki, chociaż już sama nie pamiętam.

Tutaj zdjęcie z filmu:

(źródło: http://blatra.pl/tag/ksiazka/ )

Teraz moje nagranie:




I oryginał z YouTube:


Mam nadzieję, że się zapoznaliście z moją piosenką, i że niedługo dostanę w miarę miłe komentarze lub recenzję.

Zamieszczam podziękowania dla onlyfruit. oraz innych moich odwiedzających Znajomych, oraz szczególne podziękowania dla Niny-M. (ta osoba wie, o kogo chodzi) za miłe recenzje i wsparcie.
Ogólnie dziękuję bardzo wszystkim moim Koleżankom i Odwiedzającym :-) 

Emmy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz